Bitwa pod Rivoli

(14-15 stycznia 1797 roku)

Była to rozstrzygajaca bitwa tzw. I kampanii włoskiej Bonapartego. Główna uwaga Francuzów i Austriaków w północnej Italii skupiała się na oblężeniu Mantui (od 4 czerwca 1796 roku). Wiedeń zorganizował czwartą już próbę odblokowania miasta. Bonaparte miał w sumie 45 tys. żołnierzy, ale była to siła nieskoncentrowana jeszcze; w dodatku 16 tysięcy żołnierzy blokowało 34-tysięczny garnizon austriacki. 
 
Teraz do przełamania blokady został skierowany gen. Joseph Alvinczy na czele 35 tys. żołnierzy austriackich. Dwie kolumny boczne liczyły razem 15 tys. żołnierzy. Walną bitwę poprzedziło kilka bitew wstępnych, m.in. 12 stycznia gen. Andre Massena z 9 tys. Francuzów rozbił 5 tys. Austriaków pod Weroną. Już następnego dnia Alvinczy uderzył na dywizję gen. Jouberta (10 tys. Francuzów) pod La Coroną. Napór 35 tys. Austriaków zmusił to do odwrotu. Z odsieczą przybył Napoleon prowadzący 9-tysięczną dywizję Masseny, co po ciężkich walkach zatrzymało Alvinczy’ego pod Rivoli. 
 
Tutaj 14 stycznia doszło do ostatecznej próby sił między 23 tys. Francuzów z 60 armatami i 28 tys. Austriaków i 90 armat. Początkowo Bonaparte znalazł się w tarapatach oskrzydlony z obu stron. Napoleon musiał zaryzykować. Ściągnął wszystkie rezerwy z centrum na najbardziej zagrożone prawe skrzydło i maksymalnym wysiłkiem zatrzymał austriackie obejście. Dopiero wtedy mógł zająć się zatrzymaniem 4 tys. Austriaków odchodzących lewe skrzydło. W tej sytuacji Alvinczy rozpoczął odwrót. Próbował się jeszcze zreorganizować i ponownie stawić opór, ale 15 stycznia został po raz drugi pobity pod La Coroną. Zginęło lub zostało rannych około 5 tys. Francuzów i 11 tysięcy Austriaków. Oblężona Mantua, pozbawiona nadziei ma pomoc, poddała się 2 lutego 1797 roku. To był de facto koniec wojny we Włoszech.