Bitwa nad Berezyną

(26-29 listopada 1812 roku)

Napoleońska Wielka Armia w odwrocie spod Moskwy zimą 1812 roku została odcięta nad rzeką Berezyną (obecna Białoruś). Bonaparte postanowił przeprawić się przez rzekę pod Borysowem, gdzie mostu pilnowała słaba, zaledwie 4-tysięczna dywizja polska Jana Henryka Dąbrowskiego. Niestety, 21 listopada Rosjanie (5 tys. żołnierzy) przypuścili szturm i po zaciętych walkach zdobyli Borysów i most. Obie strony straciły po 2 tys. żołnierzy. Dwa dni później z odsieczą nadciągnął francuski marszałek Oudinot, którego straż przednia (3,5 tys. żołnierzy) po bitwie pod Łosznicą rozbiła awangardę rosyjską i odbiła Borysów. W czasie odwrotu, Rosjanie jednak spalili most.

Napoleon postanowił przeprawić się w Studziance, kilkanaście kilometrów na północ od Borysowa, gdzie wojska saperskie (w tym polskie) pobudowały 26 listopada dwa mosty. Rozpoczęła się przeprawa, która z przerwami (na naprawy) trwała cztery dni. Rosjanie zbyt późno zorientowali się w sytuacji. Dopiero 28 listopada dwie armie rosyjskie uderzyły na przyczółek francuski. Na północy, pod Studzianką (15 tys. Rosjan gen. Wittgensteina vs. 7 tys. Francuzów) i na południe, pod Stachowem (25 tys. Rosjan adm. Cziczagowa vs. 20 tys. żołnierzy napoleońskich, w tym 9 tysięcy polskich). Obie bitwy zakończyły się…wygraną wojsk napoleońskich, które osłoniły odwrót niedobitków Wielkiej Armii. 
 
Straty obu stron były bardzo poważne: zginęło lub zostało rannych ok. 25 tys. żołnierzy napoleońskich, z czego połowa to maruderzy i 15 tys. rosyjskich. Poświęcenie Francuzów opłaciło się. Napoleonowi udało się uratować ok. 47 tysięcy swoich żołnierzy, w tym 22 tys. maruderów, dzięki czemu cesarz mógł odbudować Wielką Armię na wiosnę 1813 roku w Niemczech. Do sukcesu tzw. wielkiej ucieczki Napoleona przyczyniły się także poważne błędy Rosjan i konflikty między ich dowódcami.